Rano okazało się, że nie będzie to tradycyjny spływ, jaki organizujemy co roku. Dowiedzieliśmy się, że dzień wcześniej po południu spływała tędy wycieczka osób niepełnosprawnych pod opieką sióstr zakonnych, która napotkawszy przeszkody w postaci kłód w poprzek rzeki i nie była w stanie przeprawić się do miejsca, gdzie zwyczajowo kończy się spływ i czeka transport. Dzięki obecności tego dnia na spływie ratownika wodnego Podwodnika – Franka, nie doszło do tragedii.
Spodziewając się utrudnień i niebezpieczeństw zabraliśmy ze sobą piłę spalinową. Niemal cały odcinek ok 15 km przebiegł bez utrudnień, nie licząc wyjątkowo niskiego stanu wód oraz – niestety – fatalnego stanu czystości (mnóstwo śmieci). Bardzo żałujemy, że nie udało się zachęcić lokalnych władz i Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom (prowadzącego regranting środków gminnych) do naszego projektu angażującego społeczność lokalną w akcję sprzątania naszego najważniejszego gminnego skarbu!
Prawdziwe utrudnienia napotkaliśmy już niemal na końcu – około 600 m przed Jeziorem Tyrkło. Była to duża powalona kłoda uniemożliwiająca dalszy spływ. Później okazało się, że leży ona tu już od 2 tygodni, bo napotkali ją wcześniej orzyscy strażacy, którzy tutaj również organizowali spływ. W tym miejscu piła przydała się po raz pierwszy. Udrożniliśmy drogę pozostawiając kłodę przy brzegu, by już dłużej nie zagrażała użytkownikom.
To jednak nie był koniec. Około 300 m dalej leżały w poprzek dwa następne powalone drzewa, jeszcze grubsze niż poprzednie. Mając ograniczony zapas paliwa musieliśmy podjąć decyzję co zrobić, by ograniczyć niebezpieczeństwo nie mając możliwości całkowitego usunięcia obu kłód. Postanowiliśmy więc wyciąć środkowy kawał pnia jednego z drzew uniemożliwiający przepłynięcie. Tutaj apelujemy do władz lokalnych i służb – o zajęcie się sprawą, aby nie doszło do prawdziwej tragedii.
Nie mniej jednak spływ Orzyszą to zawsze duża przyjemność i jedna z największych atrakcji regionu. Pogoda dopisała, uczestnicy też. Na końcu spływu czekała na nas gorąca zupa i rowery, aby podążyć w dalszą drogę – zgodnie z motywem przewodnim programu: „energia, woda i zdrowie", czyli profilaktyka wad postawy i nadwagi oraz bezpieczeństwo na obszarach wodnych. Powrót rowerami był nowym elementem przy spływach, ale okazał się dobrym pomysłem.
Początek i koniec imprezy był na plaży irys w Orzyszu, gdzie oprócz integracyjnego ogniska z kiełbaskami zorganizowaliśmy warsztaty z zakresu udzielania pierwszej pomocy, w tym po wypadkach w wodzie. Cieszy zaangażowanie zarówno uczestników spływu, jak i innych wypoczywających na plaży, w tym dzieci, którzy się do nas przyłączyli.
W ramach programu Energia, woda i zdrowie 3 w tym roku – już po wakacjach – zapraszamy na zajęcia basenowe oraz weekend z jogą.